Trafiłam ostatnio na
kilka artykułów o tym, że dobrze jest kiedy dzieci są pyskate. Czyli potrafią
samodzielnie myśleć, dyskutować, mają swoje zdanie i potrafią go bronić. W
tekstach przytoczone zostały wyniki badań w których bardzo wyraźnie widać
korelację między niezależnymi i szczęśliwymi ludźmi, a ich wcześniejszym
dziecięcym niewyparzonym językiem.
Przesłanie, jakie płynie
z tych badań jest takie, aby rodzice nie temperowali swoich dzieci i pozwolili
im mieć swoje własne zdanie.
I słusznie. Umiejętności,
jakie kształtują się w trakcie dyskusji, czyli słuchanie drugiej strony,
dobieranie argumentów, przekonywanie innych o swojej racji, jest bardzo cenna w
dorosłym życiu.
Okazuje się jednak, że
jest jedno ale: introwertyczne dzieci w sytuacjach dla niech nowych i
stresujących nie wiedzą jak odpowiednio zareagować. Potrafią oczywiście
dyskutować i mądrze argumentować, ale w warunkach dla nich bezpiecznych. Gdy
ktoś zaczyna je wyśmiewać, przezywać, dokuczać - zacinają się. Nie potrafią się
bronić. Nie mają tej funkcji i stają się idealnym celem do wyszydzania przez
inne dzieci.
Drodzy rodzice, to jednak
nie oznacza, że Wasze dziecko musi być ofiarą. Ono tylko nie ma w swoich zasobach przydatniej
umiejętności, czyli ciętej riposty.
My pomagamy naszemu
dziecku radzić sobie w takich sytuacjach. A jak? Mamy na to prosty sposób - szkolimy
nasze dziecko w ciętych ripostach. I wygląda to tak:
- pytamy, jakie pojawiają
się w szkole sytuacje i zachowania innych dzieci, które są raniące;
- rozmawiamy o tym, a potem
proponujemy różne warianty odpowiedzi i reakcji na zaczepki;
- dziecko wybiera takie,
które jej się najbardziej podobają,
- potem ćwiczymy, aż do
momentu, kiedy słyszymy i widzimy u niej pewność siebie.
Takie zajęcia przynoszą
bardzo dobre efekty. Córka z dumą opowiada, jak potrafi się odgryźć na zaczepkę
innego dziecka. Czuje się też pewniej w tego typu sytuacjach. Rzadziej też jest
atakowana. I to jest najważniejsze. Pojawiają się oczywiście nowe sytuacje, na
które nie potrafi właściwie zareagować,
ale zauważyliśmy, że krócej je przeżywa i szybciej przychodzi do nas, żeby o
tym opowiedzieć.
Ja, jako dziecko, nie
potrafiłam odpyskować moim rówieśnikom. Dzisiaj wiem, że bardzo przydałoby mi
się takie szkolenie.
Szkolenie z ciętej
riposty.