„Wtedy Freyby obrócił się
ku mnie, otworzył jedno oko i powiedział:
- Live your own
life.
Wyjął słownik,
przetłumaczył:
- Żyć... swój... własny... życie.
A potem, widocznie
uznając temat za wyczerpany, znowu zmrużył powieki.
Te dziwne słowa wymówił
tonem, jakim udziela się dobrych rad. Zacząłem myśleć, co to może oznaczać: żyć
swój własny życie. „Żyj swoim własnym życiem“? W jakim sensie?”
Boris Akunin „Koronacja”
Noworoczne postanowienia.
Któż o nich nie słyszał? Któż ich nie robił? Zewsząd podpowiedzi: jedz więcej
cytrusów, pij mniej kawy, zacznij biegać, przestań się przepracowywać. Do
wyboru, do koloru.
A gdyby tak przenieść się
w świat, gdzie nikt nie będzie mi mówił jak powinnam się zachowywać, co
powinnam jeść, jaką karierę robić, jak się rozwijać, jak wyglądać.
Gdzie mam kontakt z moimi własnymi potrzebami, ze swoim prawdziwym Ja.
Życzę Wam i sobie
autentyczności w tym rozpoczynającym się roku.
A postanowienie robię tylko jedno: żyć swój własny życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz