niedziela, 25 lutego 2018

Światowy Dzień Powolności

Mówi się, że świat pędzi do przodu, że żyjemy w ciągłym pośpiechu, w ciągłej zmianie. Że przez ten pośpiech tracimy kontakt z tym, co jest dla nas naprawdę ważne, przestajemy doceniać chwilę.

My introwertycy, jesteśmy trochę jak Slow Food. Wolniej chodzimy, jemy, mówimy, podejmujemy decyzje. I dzięki temu działamy uspokajająco na innych ludzi. Łatwiej im przy nas zwolnić tempo życia (działanie uspokajające - dary introwertyzmu).
Nasza spowolniona natura ma też oczywiście wpływ na nas samych (mówię powoli). I chociaż czasami szczerze jej nie lubimy i robimy wszystko aby ją zagłuszyć, to warto korzystać z tych naturalnych darów.

Bo komu zależy, ten na nas poczeka.

Z okazji Światowego Dnia Powolności, życzę Wam Uważności i radości z każdej świadomej chwili :)


poniedziałek, 19 lutego 2018

Jak znaleźć własne tempo?

Zwróć uwagę, kiedy występują u ciebie przypływy i odpływy energii.
Jeżeli w pierwszej chwili tego nie wiesz, nic nie szkodzi. Wystarczy tydzień lub dwa poobserwować swój dobowy rytm. Robić notatki. 

Poniżej podaję propozycje i pytania pomocnicze do Dzienniczka poziomu energii (zainspirowane przez Marti Olsen Laney).

  1. Czy rano promieniejesz, czy snujesz się jak we śnie?
  2. Przedpołudniem opadasz z sił czy nabierasz tempa?
  3. W południe czujesz mętlik w głowie, rwiesz się do działania czy właśnie na dobre się budzisz?
  4. Popołudniu jesteś półprzytomny czy pełen zapału i energii?
  5. Wieczorem, po kolacji masz ochotę pograć w coś z dziećmi, czy paść na łóżko?
  6. W jakiej porze dnia:
  • masz najwięcej wigoru, a kiedy jesteś najbardziej zmęczony?
  • lubisz wykonywać ćwiczenia lub prace fizyczne?
  • najszybciej przychodzi Ci rozwiązywanie skomplikowanych zagadnień?
  • najłatwiej Ci się skoncentrować?
  • twój umysł wydaje Ci się najbardziej wypalony i zamglony?
  • najbardziej potrzebujesz przerwy i „resetu” umysłu?
  • najbardziej lubisz przebywać w towarzystwie innych ludzi?
Szybko wyłoni się z tego pewien schemat. Warto świadomie planować swoje działania i kiedy poziom energii jest najwyższy, wykonywać najważniejsze lub najtrudniejsze zadania. A kiedy energia spada, dokańczać te proste.

I dzięki temu, kończyć dzień z zapasem energii :)


poniedziałek, 5 lutego 2018

Jak nie dopuścić do całkowitego wyczerpania?

Pamiętasz bajkę o wyścigu żółwia i zająca? Jest to świetny przykład pokazujący różnicę w działaniu intro i ekstrawertyka. I wcale nie chodzi mi o zakończenie i morał bajki. Chodzi mi o różnicę w tempie wykonywania zadań.

Jaki był zając wszyscy pamiętamy. Jak zachowywał się żółw, pewnie też. A teraz wyobraź sobie, że zwierzęta te muszą zamienić się tempem biegu. Zająć umarłby z powodu frustracji, a żółw pewnie z wyczerpania, gdzieś w połowie drogi!

Bo każdy temperament ma swoje potrzeby. I musimy o tym pamiętać, żeby nie kończyć dnia z pustym bakiem.

Każdy powinien znaleźć własne tempo i zgodnie z nim działać po to, aby zachować dzięki temu równowagę między swoim zasobem energii a zapotrzebowaniem na nią.

W przeciwnym wypadku, możesz czuć się zestresowany i przytłoczony, niezdolny do zrobienia czegokolwiek. Może dopaść cię lęk lub depresja. Może pojawić się nieokreślony niepokój, który wprawi cię w gorączkowy nastrój i spowodować kłopoty z pamięcią, koncentracją i myśleniem.

Pisałam o tym już trochę tutaj: mówię powoli

Zachęcam Cię do ustalenia własnego tempa. Korzyść z tego jest taka, że będziesz mógł dużo zrobić, nie doprowadzając się do całkowitego wyczerpania.