poniedziałek, 27 lutego 2017

Jak uczynić burzę mózgów bardziej przyjazną dla introwertyków?

Jakby w odpowiedzi na mój poprzedni wpis, pojawił się artykuł na Fast Company o 10 nowych zasadach prowadzenia burzy mózgów tak, aby nie wykluczać z niej introwertyków.

Zasady są proste i nie wymagają żadnych nakładów finansowych. A korzyści z ich zastosowania mogą być ogromne. Warto wypróbować.

1.     Pozwól ludziom przychodzić i wychodzić. Nie wszyscy muszą być na sali podczas burzy mózgów. Ludzie mają różną tolerancję na ten proces. Nie zmuszaj ich, aby zostali dłużej niż mogą.
2.     Zachęć introwertyków, aby przyszli później. Na początku spotkania ekstrawertycy mówią głośno o tym, co myślą. Jest to dla nich bardzo produktywne, ale dla introwertyków wyczerpujące i frustrujące.
3.     Nawet w połowie. Pozwólmy introwertykowi pojawić się nawet w połowie sesji. Nie będzie to stratą, bo ten czas może poświęcić na niezależne i samodzielne przemyślenie sprawy. Kiedy dołączy, zróbcie podsumowanie. Pozwoli to też ekstrawertykom poukładać swoje pomysły i ukierunkować spotkanie.
4.     Zarządź chwilę ciszy. Po podsumowaniu, zarządź 3 minuty ciszy,  w czasie której każdy zapisze swoje przemyślenia. Da to czas introwertykom na przetworzenie tego, co usłyszeli. Ponownie rozpocznijcie pracę tak, aby introwertycy którzy właśnie dołączyli, mogli podzielić się swoimi pomysłami jako pierwsi.
5.     Ponownie otwórz drzwi. Introwertycy nie muszą zostawać. Jeżeli mają taką potrzebę mogą opuścić spotkanie.
6.     Rób pauzę co 30 minut. Pytaj introwertyków czy mają jakieś przemyślenia, pomysły. Nie muszą nic dopowiedzieć, ale stworzenie takiej przestrzeni stymuluje ich wglądy.
7.     Zaproś wszystkich introwertyków na koniec burzy mózgów. Przejrzyjcie notatki na tablicy. Wyjaśnijcie wszystkie niepewności. Poproś introwertyków, aby do następnego spotkania przemyśleli temat i wykreowane pomysły.
8.     Zostaw miejsce na tablicy. Na kolejnym spotkaniu pozwól introwertykom (ekstrawertykom też), dodawać na tablicy swoje przemyślenia.
9.     Przegrupuj. Zaproś zespół na dyskusję (facylitacja). To nie ma być kolejna burza mózgów. Celem jest stworzenie już konkretnego planu działania dla zespołu.
10. Przydziel każdemu zadania.  Możesz prowadzić burzę mózgów z polityką otwartych drzwi, gdzie każdy może przyjść i wyjść. Jednak z chwilą, gdy wygenerujecie wystarczającą liczbę pomysłów, każdy powinien zacząć działać jako członek zespołu.


poniedziałek, 6 lutego 2017

Introwertycznie zmodyfikowana burza mózgów

Bardzo lubiane przez liderów narzędzie do szukania pomysłów i rozwiązywania problemów, czyli tzw. burza mózgów. Fajna, ale w wydaniu klasycznym obciążona jest pewnymi zagrożeniami.
Próżniactwo społeczne – po co się wysilać, niech inni wymyślają, a ja sobie posiedzę;
Blokowanie produktywności – w danym momencie tylko jedna osoba i jej pomysł jest „na tapecie” i w tym kierunku idą skojarzenia pozostałych;
Lęk przed krytyczną oceną – interferencja społeczna, czyli lęk przed wyśmianiem mojego pomysłu. Ludzki konformizm i przyjmowanie opinii większości, jako swoich (Solomon Asch i jego słynny eksperyment).

Burza mózgów ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Czasami działa, a czasami zupełnie się nie sprawdza.

Ja polecam introwertycznie zmodyfikowaną burzę mózgów. Wygląda ona mniej więcej tak:
Przygotowanie (mocna strona introwertyków) – należy wcześniej podać temat spotkania, aby była możliwość wcześniejszego przemyślenia i pojawienia się na spotkaniu z gotowymi pomysłami; Minimalizujemy wpływy w/w trzech zagrożeń, bo: nikt mnie nie zastąpi, muszę się sam wysilić; wolne skojarzenia w moim mózgu i nieograniczona liczba możliwości skojarzeń; nie boję się wyśmiania mojego pomysłu, więc - hulaj dusza.
Ograniczone grono – 2-3 osoby;
Przemyślenie – po spotkaniu pozostawić czas na przetrawienie wypracowanych rozwiązań i dosłanie wniosków z analizy;

Wykorzystujemy w ten sposób naturalne talenty introwertyków: przygotowanie, słuchanie, skupienie, niezależność w myśleniu, kreatywność, obserwowanie, przemyślane decyzje.

Proste i funkcjonalne.