Nachodzi mnie czasami
taka refleksja: tempo naszego życia rośnie i w związku z tym przybywa ofert dla
tych, którzy chcą zwolnić, zaczerpnąć powierza, bo mają dość codziennej gonitwy.
A ja, na ten rozmazujący
się od prędkości krajobraz za oknem, proponuję spotkanie i rozmowę z
introwertykiem. Z dwóch, bardzo ważnych powodów.
Po pierwsze, introwertycy
dają poczucie spokoju, ludzie relaksują się w ich towarzystwie. W sytuacjach
kryzysowych, ich brak ekspresyjnych emocji udziela się innym. Wyważony sposób
prowadzenia rozmowy, prowadzi do stopniowego uspokajania i wyciszania się
rozmówców.
Po drugie, introwertycy
pomagają innym w zwolnieniu tempa życia. Są, w sposób naturalny, wolniejsi. Pokazują,
że to, ile zrobili albo jak bardzo są zapracowani, nie jest dla nich wartością.
Introwertyk jest swoistym
pasem bezpieczeństwa zmuszającym ekstrawertyka, aby zwolnił, wyciszył się. Nie
pozwala mu wypalić się od nadmiaru bodźców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz