Introwertyk i człowiek
nieśmiały przedstawiani są często jako pojęcia bliskoznaczne. Tymczasem powód, dlaczego
introwertyk i osoba nieśmiała nie zabierają głosu w towarzystwie, jest zgoła odmienny.
Człowiek nieśmiały milczy,
bo towarzyszą mu uczucia takie jak:
- zażenowanie;
- skrępowanie;
- zakłopotanie;
Tymczasem introwertyk nie
odzywa się, lub wtrąca się rzadko, bo:
- uważnie słucha tego, co mówią inni (jest świetnym słuchaczem);
- słucha, bo musi sobie przemyśleć to, co usłyszał (przeanalizować i połączyć się z pamięcią długotrwałą);
- nie lubi/nie potrafi przerywać innym. Czeka aż inni skończą mówić. A w związku z tym, że rozkręca się powoli z mówieniem, może nie mieć szans, żeby zacząć. Inni będą szybsi;
- ma już niski poziom energii. Jedzie na rezerwie i jedyne co w tym momencie ma w głowie, to myśl o ucieczce w jakieś ciche miejsce;
Jak sobie z tym radzić?
Introwertykowi wystarczy
zadać pytanie i zostawić mu trochę przestrzeni na „rozgrzanie się”, a może zaskoczyć
swoimi przemyśleniami.
Z nieśmiałością, nie jest
już tak prosto. Różne osoby i różne sytuacje mogą wywoływać u nas nieśmiałość.
W tym przypadku potrzeba więcej pracy nas sobą, aby ją przezwyciężyć.
Niby podobne, ale pojęcia
introwertyzmu i nieśmiałości różnią się zasadniczo. Jak dwa słowa: słońce i
słonice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz