Carl Jung był
introwertykiem. Odkrył i nazwał dwa typy ludzkiego temperamentu. Dlaczego więc,
definicja introwertyzmu jest w wydźwięku negatywna? To się nie trzyma kupy.
Odpowiedź na moje
pytanie, znalazłam w książce „The Hidden Gift of the Introverted Child”,
autorstwa Marti Olsen Laney, która pisze:
„Na początku XX
wieku, Carl Jung, Alfred Adler i Sigmund Freud, uznani psychoterapeuci i
myśliciele, pracowali razem. Jung ogłosił
swoją teorię o typach osobowości ludzkiej i nazwał dwa główne typy: introwertyk
i ekstrawertyk. Na podstawie obserwacji pracy Adlera i Freuda z ich pacjentami
zauważył, że ten pierwszy koncentrował się na wewnętrznym świecie pacjenta,
podczas gdy ten drugi badał świat zewnętrzny i jego efekty i rezultaty. Jung
nazwał wewnętrzne ukierunkowanie Adlera introwertycznym a Freuda
ekstrawertycznym. Jung uważał, że oba punkty odniesienia są właściwe i że każda
orientacja odzwierciedla zdrowy, wrodzony temperament.
Niestety, po
latach wspólnej pracy, trzej panowie rozstali się w gniewie. Freud miał za złe,
że Adler i Jung dyskutowali i nie zgadzali się z jego pomysłami. Wiedząc, że byli
oni introwertykami, zaczął pisać o ich naturalnym zachowaniu w pejoratywny
sposób: zbyt zorientowani na samych siebie, unikający świata, narcystyczni.
Ponieważ dzieła
Freuda były i są bardzo rozczytywane, te negatywne opisy zostały zaakceptowane
i weszły do powszechnego użytku.”
Dzisiaj zapewne, nazwalibyśmy to czarnym PR.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz