Wyjazd
integracyjny, gra w skojarzenia. Zabawa polegała na tym, aby tylko jednym wyrazem,
naprowadzić swojego partnera z pary na słowo, którego szukamy. Dużo śmiechu i
dużo emocji. Wygrało dwoje ludzi, którzy ledwo się znali i prawdopodobnie pierwszy
raz ze sobą rozmawiali. Oboje introwertycy. Zdystansowali pozostałe pary. Byli
rewelacyjni.
Z przyjemnością
obserwowałam ludzi, grających w grę, gdzie liczyła się jakość słowa, a nie ich
ilość, czy moc z jaką je wypowiadamy. Refleksja, uwaga, skupienie na tym, co
mówią inni. To wszystko procentowało. Dawało przewagę.
„Uważaj na słowa,
bo w ilości słów objawia się niewiedza ludzka“ mawia prababcia Basia, cytując
swoją siostrę Zosię. Teraz już wiem, o czym mówi.
P.S. Jednym z
haseł do odgadnięcia była „lukarna”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz