Carol Tavris w książce Anger: The Misunderstood Emotion opisuje
przypowieść o bengalskiej kobrze. Gad ten miał w zwyczaju kąsać przechodzących
ludzi. Aż do dnia, kiedy swami – hinduski mędrzec i asceta, człowiek, który
osiągnął pełną kontrolę nad zmysłami – przekonał kobrę, że kąsanie ludzi jest
złem. Od tej pory mieszkańcy wioski poczuli się bezpiecznie, bo przysięgła ona,
że nie będzie już atakować przechodniów. Krótko po tym, kobra odwiedziła
swamiego. Była pokrwawiona i posiniaczona, bo wioskowi chłopcy zaczęli dokuczać
jej i rzucać w nią kamieniami. Czuli się bezkarni i bezpieczni. Poskarżyła się
mędrcowi na swój los, a ten odparł jej, że wprawdzie powiedział jej żeby przestała
kąsać ludzi ale nie powiedział jej, że ma przestać prężyć się i groźnie syczeć.
Bardzo poruszyła mnie ta przypowieść.
Wiem z doświadczenia, że introwertycy bardzo nie lubią
silnych emocji. Wybuchy złości, krzyk, czy kłótnie, są bardzo wyczerpujące i
powodują gwałtowny spadek energii. Nic więc dziwnego, że unikają takich
sytuacji. Często ustępują, starając się łagodzić, bywa, że argumentują
spokojnym tonem gdy inni krzyczą. Czasami wygląda to tak, jakby nie podlegali
żadnym emocjom. Jakby omawiana właśnie, jakaś drażliwa sprawa, w ogóle ich nie obchodziła.
Słyszałam takie zarzuty, że czymś się nie przejmuję czy, że
mi na czymś nie zależy, wiele razy. Tylko dlatego, że nie okazywałam emocji (czasami,
gdy nazbierało mi się tego za dużo wybuchałam, nieadekwatnie mocno do
zaistniałej sytuacji , a to pogarszało jeszcze sytuację).
Inna strona medalu jest taka, że nie okazując emocji nie dajemy
sygnału, że przekraczane są jakieś nasze granice. Że coś nas złości, coś nam
się nie podoba.
Ta przypowieść o kobrze stała się wskazówką dla mnie. Może
zainspiruje też innych introwertyków. Nie radzę kąsać, bo to wyczerpuje (chyba,
że nie ma innego wyjścia). Warto natomiast nauczyć się jak groźnie syczeć i jak
pokazywać kły. Warto pokazywać emocje. Po to, by utrzymać bezpieczny dla naszego
zdrowia psychicznego dystans. Aby nie pozwalać na zachowania, które są dla nas
męczące, krzywdzące czy niesprawiedliwe. Warto zadbać o respekt tak, żeby żadnemu wioskowemu chłopcu nie
przyszło do głowy dokuczać nam. Tylko dlatego, że wyglądamy na łagodnych i
bezbronnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz